Jeśli ktoś sadził, że nieprzyjazna aura odstręczy nas od celebracji inauguracji sezonu, to srodze się zawiódł. Pragnienie uczestniczenia w wydarzeniu, które inauguruje prawdziwie morsowe przygody przygnało na Piachy, w niedzielne deszczowe dopołudnie, imponującą gromadkę 52 klubowiczów, wielu naszych sympatyków i przedstawicieli lokalnych mediów. Było wspólne zdjęcie, wypowiedziana przez Prezesa tradycyjna formuła oznaczająca początek klubowego morsowania w sezonie 2019/2020, wspólna kąpiel w zimniuchnych już Piachach (9 stopni) odbyta w rytmach gorącej, latynoskiej muzyki. A wszystko wieńczyła okazała biesiada. Okazała, bo starachowicki mors nigdy nie był, nie jest i nie będzie minimalistą. Biesiadne stoły rozstawione w nieodległej od brzegu wiacie pełne były wszelakiego jadła i napitków. Prawdziwa feeria zapachów i smaków. Dania gorące (pyszny bigos i grochóweczka), zimne przekąski i słodkości. Mnóstwo pozytywnej energii i naprawdę dobrej zabawy.
Jeśli impreza inauguracyjna jest jakości prognostykiem jakości całego sezonu to będzie po prostu pięknie.